Zagubione ślady społeczności ewangelickiej we Włocławku i okolicy

Projekt Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w ramach konkursu „Seniorzy w akcji”

/ Strona główna / Marzec - Kwiecień
Gmina Włocławek - Warząchewka Nowa

Autor: Izabela Drozd

22 marca 2012 roku na zaproszenie Sekretarza Gminny Włocławek Piotra Stanny i Radnego Sławomira Kwiatkowskiego, razem z ks. Michałem Walukiewiczem uczestniczyłam w spotkaniu, którego tematem było upamiętnienie miejsca pochówku ludności ewangelickiej na terenie wsi Warząchewka Nowa. Ponieważ w czasie naszych poszukiwań nie natrafiliśmy na informacje, związane z cmentarzem na terenie Warząchewki, myśląc, że pochówki odbywały się we Włocławku, poprosiłam pana Sławomira Kwiatkowskiego, zresztą mieszkańca Warząchewki, o napisanie krótkiej informacji na temat ludności niemieckiej na wspomnianym terenie.

Autor: Sławomir Kwiatkowski
Zdjęcia: Sławomir Kwiatkowski

Warząchewka Nowa, dawniej zwana Niemiecką, to wieś, leżąca przy linii kolejowej Włocławek - Kutno w odległości 8 km od Włocławka. Licząca 153 mieszkańców (stan na 31 grudnia 2010 roku według ewidencji Urzędu Gminy Włocławek). Jej historia powstania związana jest z osiedleniem się kolonistów na początku XIX wieku.
W zachowanym spisie wsi lub folwarków parafii włocławskiej z 31 maja 1847 roku, podana została ilości mieszkańców wsi - Warząchewka Niemiecka liczy 3 domowników.

Koloniści z Warząchewki Niemieckiej

Podstawą prawną osadzania kolonistów w okresie okupacji pruskiej była Deklaracja wydana 28 lipca 1798 roku, na mocy której w przejętych dobrach starostw i kościelnych zaczęto prowadzić akcję kolonizacyjną na prawie „olęderskim”. Było to osadnictwo czynszowe, w którym Olendrzy stanowili grupę wolnej ludności chłopskiej. Początkowo byli to osadnicy holenderscy i osadnicy niemieccy z Prus w większości protestanci, potem obejmowano również ludność pochodzenia polskiego. Trafia to na podatny grunt z uwagi na przekazanie dóbr majątku Śmiłowice gen. Henrykowi Rudolfowi von Bischofswarder, a następnie hrabiemu Lüttichau. Cechami tego osadnictwa była: wolność osobista, posiadanie samorządu, organizacja gromadzka. Podkreślić należy, że Olendrzy wyróżniali się swoją zamożnością w masie chłopskiej. Gospodarstwa kolonistów zobowiązane były na rzecz pana do czynszu w pieniądzu oraz niewielkich danin naturalnych. Nałożony został na osadników obowiązek, że przez pierwsze 10 lat nie wolno było im zbywać osad bez pozwolenia Kamery Wojenno-Ekonomicznej. Rząd pruski wyznaczył dla osadnictwa między innymi część lasów starostwa kowalskiego, gdzie powstały kolonie m.in. w Dębie niemieckim, Modzerowie, Dobiegniewie, Wistce, Mursku oraz terenów obecnej Warząchewki Nowej, która wcześniej nosiła nazwę Warząchewki Niemieckiej i Smolarki. Osady kolonistów znacznie różniły się zabudową od wsi starego typu. Poszczególne zagrody były rozrzucone na znacznym obszarze i nie stanowiły zwartej zabudowy. Podobnie było na terenie Warząchewek i być może wyglądało to jak przedstawiony poniższy opis:

„...W całych Kujawach żyje wielka liczba osadników niemieckich. Osady ich, holendrami, olendrami zwane, zbudowane zwykle na sposób niemiecki, oczywiście nieco zmieniony wymaganiami miejscowości, zbudowane nieraz pod sznur lubo ciasno, odznaczają się porządkiem, czystością i małemi, zwykle za domem sadkami. Ludność ich lubo miejscami już od półtorasta wieku i dawniej osiedlona w kraju lub don przez szlachtę na czynsz sprowadzana, zachowała atoli strój, zwyczaje, obyczaje i język swój narodowy. Są po większej części ewangelikami. Żenią się i żyją zwykle między sobą, mało się udzielając i łącząc z chłopem kujawskim i pracowicie rolę swa uprawiają”.

Podobne opisy charakteryzujące kolonistów przytaczają inni autorzy podając ich zwyczaje i stosunek do prawnych regulacji typu umowy przedślubne, przekazywania na starość gospodarstw następcom, z zachowaniem dla siebie alimentów. Z biegiem lat następuje asymilacja z miejscowym chłopstwem. Takim przykładem były np. akty chrztu dzieci i uroczystości weselne, na które zapraszani byli miejscowi włościanie (były przypadki że chłopi katolicy zostawali chrzestnymi lub świadkami na ślubach protestantów). Do 1826 roku sprawy USC przedstawicieli mieszkańców wsi (wszystkich wyznań) prowadziła parafia św. Jana we Włocławku, następnie protestantów przejęła parafia ewangelicka we Włocławku.

Charakterystycznym widokiem dla osad kolonistów niemieckich były domostwa kryte dachówką, gdyż istniał zakaz krycia dachów słomą. Niestety żadne domostwo po kolonistach na naszym terenie nie zachowało się. Średnia wielkość gospodarstwa olęderskiego wynosiła ok. 20 morgów. Większość nastawiona była na hodowlę. Z uwagi na małe skupisko kolonistów w Warząchewce nie było potrzeby jak to miało miejsce w innych regionach wybudowania domu modlitw czy też prowadzenia szkółki elementarnej. Pierwsze wzmianki o kolonistach pochodzą z 1806 r. i odnoszą się do wymienienia z imienia i nazwiska przy aktach chrztu dzieci: Filipa Samuela Rhode s. Krzysztofa i Anny oraz Krzysztofa Samuela Cylke s. Michała i Doroty. Na przestrzeni XIX wieku w dokumentach akt kościelnych i urzędowych przewijają się nazwiska rodzin kolonistów m.in: Retz, Binczer, Bischoff, Rejman, Reske, Hundt, Schmidt, Bruck, Cylke (zmienione późniejszych zapisach na Zielke), Rohde, Dreger, Dysterhoff, a w osadzie Wikaryjskie - Günter. Nie są znane udokumentowane przypadki łączenia się miejscowych rodzin z kolonistami. Związki małżeńskie zawierano z mieszkańcami okolicznych wsi wyznania ewangelickiego np. z Modzerowa, Józefowa, Ładnego, Murska. Przy aktach chrztu, ślubów, zgonów sporadycznie spotyka się wzmianki o uczestnictwie jako świadków miejscowych chłopów katolików. Koloniści wykazywali się aktywnością przy wyborach sołtysów wsi Warząchewka Niemiecka. Wielu z nich zostawało sołtysami wybieranymi przez ogół mieszkańców wsi. Pierwszym odnotowanym w dokumentach sołtysem wsi w 1849 roku był kolonista Krzysztof Rode mający lat 46. Ponadto sołtysami Warząchewki Niemieckiej w latach 1853-1857 byli: Michał Ludwik Bischoff lat 33, a po nim August Brandt. Interesującym szczegółem jest fakt, że w dokumentach niektórzy wymienieni koloniści z tego okresu (Brandt i Hundt) byli piśmienni!!!

Na mocy ukazu o uwłaszczeniu w 1864 roku dla kolonistów - osadników wytyczono 43 pręty (8 arów) ziemi pod cmentarz. Oznacza to, że dla ewangelików nie było potrzeby chowania swoich bliskich zmarłych (tak jak dla pozostałych mieszkańców wsi) we Włocławku, tylko w pobliżu osady. Cmentarz (jak wspominają mieszkańcy istniał na skraju wsi i nazywano to miejsce „Kircholmem” (obecnie teren za posesją państwa Ziółkowskich).

Sołtys Władysław Reniec wskazuje miejsce po byłym cmentarzu ewangelickim

Sołtys Władysław Reniec wskazuje miejsce po byłym cmentarzu ewangelickim - 23 marca 2012 roku.

Na podstawie aktów zgonów parafii ewangelickiej we Włocławku z lat 1864-1899, zostały pochowane 24 osoby, w tym 19 dzieci. Ostatnią osobą pochowaną na tym cmentarzu była 3-letnia Wanda Missal c. Gotfryda - 3 września 1899 roku. W okresie pouwłaszczeniowym, kilku z kolonistów sprzedaje część swoich gruntów dyrekcji Kolei Warszawsko-Bydgoskiej. Przy tej okazji pojawia się tzw. Rada familijna (składająca się z gospodarzy - sąsiadów jako opiekunów prawnych nieletnich) działająca w imieniu niepełnoletnich spadkobierców rodziny Hundt sprzedając dyrekcji kolei grunt. W wyniku zarazy (pomoru) jaka nawiedziła wsie w tym okresie, część kolonistów lub ich potomków z Warząchewki Niemieckiej, sprzedaje swoją ziemię miejscowym chłopom (np. Krzysztof Dystrechoff sprzedał Walentemu Reńcowi). Przenoszą się do innych miejscowości, pozostawiając po sobie niewielki cmentarz protestancki, który z czasem uległ zniszczeniu. Ostatnimi potomkami kolonistów były rodziny: Michała Hunta, Ludwika Reske, Martina Daube i Gotfryda Missala. Ostatnim udokumentowanym faktem jest akt urodzenia Emmy Missal w dniu 3 listopada 1906 roku (Akt 99 WN), córki Gotfryda lat 55, robotnika z Warząchewki Niemieckiej i jego żony Julianny z d. Stark lat 43. Mimowolnie jedynym śladem po kolonistach, który przetrwał, to nazwa wsi - Warząchewka Niemiecka (obecnie Warząchewka Nowa).

 
«pierwszapoprzednia123456następnaostatnia»

Strona 3 z 6
Seniorzy w akcji Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”